piątek, 3 lipca 2015

Słońce w butelce

W ciepły , słoneczny ranek narwałam kwiatów czarnego bzu. Obłędnie pachną. Potem długo przebierałam , obcinałam aby zostały same kwiatki bez zielonych gałązek. Jeszcze tylko trochę cukrowej słodyczy i kwaśnych kropel cytryny. W melanżu słodko - kwaśnym utonęły drobne kwiatki pełne letniego słońca. I tak udało mi się zamknąć słońce w słoiku :-).






To było dwa tygodnie temu a dzisiaj przecedziłam całość i dodałam procentów :-). Teraz to już tylko czekać i na zimowe wieczory będzie w sam raz takie wspomnienie lata.

Witam nowe obserwatorki i wszystkich tu zaglądających pozdrawiam :-).

31 komentarzy:

  1. Ależ pyszność stworzyłaś :). Nigdy nie próbowałam żadnych smakołyków z kwiatów bzu, zawsze tylko z owoców, ale w przyszłym roku postaram się i ja coś z nich zrobić :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja robiłam soczek z dojrzałych już owoców....z jakiegoś znalezionego przepisu i muszę powiedzieć, że nie całkiem przypadł mi do gustu...ale Twó sló wygląda letnio i wakacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak pięknie to opisalas, że taki napój musi być przepyszny :):):):) Cudownego wakacyjnego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne. Nigdy nie próbowałam takie nalewki ;) Ciekawe jak smakuje... ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nalewka musi być pyszna..Z kwiatòw czarnego bzu nie piłam, ale z owocòw jest bardzo dobra konfitura. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. ...urocze drobniutkie kwiatki...tez jeszcze nie piłam nalewki...może kiedyś ... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z białego bzu jeszcze nie robiłam . Warto spróbować. Jak znalazł na zimowe wieczory. Pozdrawiam !!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne foto...ja też uwielbiam zapach białego bzu, choć niektórym od zapachu kręci się w głowie:)
    a naleweczka na pewno pychota...
    Buziaki Aga z Różanej

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapach, wygląd, właściwości i smak...to wszystko powoduje, że czarny bez jest niezastąpiony. Piękne fotki !!!
    Miłej niedzieli:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fotki wspaniałe, a eliksir na chłodne wieczory;) musi być wspaniały..

    OdpowiedzUsuń
  11. Samo zdrowie:)) i jak ładnie wygląda na fotkach.Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  12. Piekne to wyglada, zrobilas wspaniale zdjecia,pozdrawiam i dziekue za odwiedziny,ania

    OdpowiedzUsuń
  13. Też uwielbiam zapach kwiatów czarnego bzu :) Robiłam w tym roku syrop ,a Ty nalewkę - muszę kiedyś spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Hm witaj ja tez robiłam syrop ale o nalewce nie pomyslałam :) a jakby teraz dodał procentów do syropu?? hm... pozdrawiam ciepło i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  15. Teraz dopiero na Twoich fotkach przyjrzałam sie dobrze samym kwiatkom - są sliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja tez tylko zawsze robię z owoców :-) z bzu jeszcze nie robiłam , ale chyba trzeba pomyśleć o tym :-) Pięknie to ujęłaś ,,zamknąć słonce w butelce '' Pozdrawiam :-) Dorota

    OdpowiedzUsuń
  17. Czarny bez, a jednak biały...
    Fajnie to opisałaś.
    Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mmmm jeszcze takiej nie piłam i bardzo chętnie bym spróbowała. Mam nadzieję, że będę miała kiedyś okazję. A na razie w domowej spiżarce tylko orzechówka ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Nigdy nie dodawałam procentów:) Ciekawe jaki efekt. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  20. Lato zamknięte w butelce,ja zabutelkuję lawendę,też dodam procenty.
    Nalewka z kwiatów bzu ummm to musi być pychotka :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  21. hmm moj maz lubi robic takie naleweczki ta bedzie pewnie dobra

    OdpowiedzUsuń
  22. Też uwielbiam zapach bzu, o nalewce nie wspominając ;)))
    Cudowne zdjęcia!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Piekne zdjęcia, a naleweczka zimą oooo sama radość :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Piekne zdjęcia, a naleweczka zimą oooo sama radość :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jakie piękne zdjecia... lato w słoiku - fajnie;)

    OdpowiedzUsuń
  26. śliczne zdjęcia,a takiej nalewki jeszcze nie piłam, może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń